Z dnia na dzień mój brzuszek robi się coraz większy. Już za
trzy tygodnie zostanę mamą. Samotną mamą. Przez cały ten czas miałam nadzieję,
że wrócisz. Łudziłam się, że jeszcze odrobinę Ci na nas zależy. Myliłam się.
Nie zadzwoniłeś . Nie napisałeś. Nie próbowałeś mnie odnaleźć. Potraktowałeś
mnie jak zabawkę, której dość szybko się pozbyłeś. Zawsze marzyłam o
szczęśliwej rodzinie. Zrujnowałeś moje plany. Zachowałeś się niedojrzale. Tego
się nie spodziewałam. Wiedziałam, że Twoi koledzy wielokrotnie próbowali
przemówić Ci do rozsądku. Nic z tego. Byłeś zbyt uparty. A może zdałeś sobie
sprawę z tego jak ogromny błąd popełniłeś? Tęsknię za Tobą . Odrobinę. Nie mogę
pozwolić sobie na ciągłe zadręczanie się Twoją nieobecnością. Taka decyzja
została podjęta właśnie przez Ciebie. To Ty skreśliłeś nasz związek.
Postanowiłam, iż przed porodem z mojego domu znikną wszystkie ślady po Tobie.
Schowałam wszystko do kartonów, do których nigdy nie będę gotowa zajrzeć.
Symbolizują one bowiem rozpoczęcie nowego rozdziału w moim życiu. Zamykam
rozdział, w którym główna rola należała do Ciebie. Nagle z rozmyśleń wyrywa mnie dźwięk dzwonka.
Słyszę ,że ktoś otwiera drzwi. Budzi się we mnie niepokój ,bowiem tylko jedna
osoba wiedziała o tym, że w moim zwyczaju było niezamykanie drzwi. Już po
chwili siadasz obok mnie. Nie jesteś w stanie nawet na mnie spojrzeć . Chowasz
twarz w dłoniach, a ja w tym momencie przeczuwam ,że ta rozmowa nie będzie
należała do najłatwiejszych.
- To już za trzy tygodnie pojawi się ktoś kto powinien
złączyć nasze drogi prawda?- szepczesz
-Pojawi się ,ale nie złączy naszych dróg Cesc. – odpowiadam
-Przecież możemy jeszcze to wszystko naprawić . Mamy trzy
tygodnie. –stwierdzasz
-Możemy ? Czy w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego co mówisz?
Ciąża trwa 9 miesięcy. Nie było Cię przy nas przez 33 tygodnie. Nie można tego
nadrobić przez 3 tygodnie . Nie byłeś na pierwszym USG, nie byłeś na żadnym
badaniu. Nie trzymałeś mnie za rękę wtedy gdy tak bardzo Cię potrzebowałam. Tak
po prostu o nas zapomniałeś. – czuję ,że łzy zbierają się w kącikach moich oczu
-Nie zapomniałem o
kimś kto jest dla mnie najważniejszy. Proszę daj mi szansę . –kładziesz dłoń na
moim brzuszku
-Odejdź . Zostaw nas ,przecież tak świetnie Ci to wychodzi.
Tym razem masz na to moje przyzwolenie. Nie chcę Cię więcej widzieć. – strącam
Twoją dłoń
-Będę o Was walczył. – szepczesz mi do ucha ,a następnie
wychodzisz
Dlaczego to właśnie ja jestem
ofiarą kolejnej łatwej miłości?